Mieliśmy przyjemność gościć dzieci z Przedszkola Patryk. Ostatnimi dniami zima gdzieś się schowała. Dziś wyszło ciepłe słonko i od razu zrobiło się weselej. Dzieci rozmarzone po spacerze do naszej biblioteki zaczęły wspominać wiosnę. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że zimy mają już powyżej uszu. Zapytaliśmy zatem naszych gości czy znają zwyczaj przeganiania zimy. Okazało się, że przedszkolaki nie kojarzyły zupełnie co, a raczej kto, musi zginąć by przepędzić chłodne dni na dobre. Opowiadanie pt.: "Marzanna" aut. Renaty Piątkowskiej szybko wyjaśniło naszym gościom, że raz w roku można, a nawet trzeba utopić kukłę w wodzie, by razem z nią odeszła zimowa aura. Pogoda za oknem zachęciła nas do aktywności. Za sprawą zabawy "leśne zwierzęta", postanowiliśmy wybrać się na wiosenny spacer do lasu, by tam spotkać zwierzęta, które wraz z wiosną zaczęły budzić się do życia. Dawno już nie było u nas tak groźnych niedźwiedzi i głośnych wilków, a sowy pohukiwały jak żywe! Zabawa "wiosenne ptaszki" przekonała nas, że przedszkolaki to fantastyczni obserwatorzy i potrafią idealnie wcielić się w małe latające i ćwierkające stworzenia ;) Skoro dowiedzieliśmy się jak przegonić zimę, nabraliśmy ochoty na zabawę w Marzannę. Kiedy już każdy przedszkolak wcielił się w rolę tej zimowej panny postanowiliśmy na koniec naszego spotkania wspólnie stworzyć portret Marzanny - taki, który dzieci mają w głowie. My byliśmy ich kreską, one dyktowały kolejno etapy powstawania kukły z ich wyobrażeń. To wyjaśnia dlaczego nasza Marzanna ma na sobie sukienkę i jeansy, opaskę z kokarda i kapelusz z kokardą, pierścień w serduszko i wielkie cygańskie kolczyki, korale i (co nas niezmiernie ucieszyło i oczarowało) również książkę w dłoni :) Los Marzanny był w zasadzie od samego początku jej powstawania przesądzony. Dzieciaki zabrały ją ze sobą. Mamy nadzieję, że Łyna poniesie naszą Marzannę daleko, a wraz z nią zabierze również zimę ;)
