Już za kilka dni, bo dokładnie w połowie marca, 15-tego, zawodowi cukiernicy i piekarze obchodzą swoje święto. Dzięki nim
możemy zajadać się smacznymi ciastami czy bułeczkami. Na samą myśl o przepysznych pulchnych wypiekach zaczyna burczeć nam w brzuchu. Nie znamy chyba nikogo, kto potrafiłby oprzeć się czekoladowym wypiekom, albo przepysznym pączkom z lukrem. Wszyscy goście naszych wczorajszych wtorkowych zajęć stwierdzili zgodnym chórem, że wyrobami cukierniczymi mogliby zajadać się na okrągło. Zaczęliśmy zastanawiać się nad tym, czy można żyć jedząc jedynie pyszne łakocie. Z posępnymi minami i nie ukrywamy, że z ogromnym trudem stwierdziliśmy jednak, że taka dieta niestety nie byłaby zdrowa dla nikogo. Zarówno dla dorosłych, a tym bardziej dzieci, które ciągle jeszcze rosną... Co więc jeść, by rozwijać się prawidłowo? Jak to, czym karmimy nasz brzuch wpływa na nasze ciało? Jakie smaki potrafimy wyróżnić i który jest naszym ulubionym? Postanowiliśmy zastanowić się między innymi nad takimi kwestiami związanymi z naszą dietą. Idealną pomocą okazała się lektura autorstwa Alexandry Maxeiner oraz Anke Kuhl pt.: "To wszystko pyszne! O ulubionych daniach i potrawach, na które patrzymy z obrzydzeniem, o zapachu ciasta i bąków puszczanych po grochu, o drugim śniadaniu i innych smakołykach". Okazało się, że to co wydawało się naszym małym gościom niejadalne w Polsce (np. szpinak, groszek, czy gotowana marchewka) jest istnym rarytasem w porównaniu do tego co jada się w innych krajach! Dzieciaki przecierały uszy i oczy ze zdziwienia, kiedy dowiadywały się kolejno, że np.:
w Meksyku jada się chrząszcze smrodki,
we Francji - żaby,
w Ekwadorze - świnki morskie,
w Chinach - psy,
w Kamerunie - świerszcze,
w Tajlandii - szczury,
w Kambodży - pająki ptaszniki,
a w Australii - mrówki.
Mamy wrażenie, że nasi goście od wczoraj, będą już łaskawiej spoglądać na brukselkę na swoim talerzu :) Zdrowa dieta to podstawa, by mógł się prawidłowo rozwijać nasz umysł jak również ciało. Sprawdziliśmy jak to jest u naszych małych gości. Zagadki, quizy i rebusy dotyczące zdrowej żywności sprawdziły ich myślenie, a zabawa w przeciąganie liny zweryfikowała, która drużyna powinna dostarczyć sobie dodatkowej porcji witamin po naszym spotkaniu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz